Jeśli mieliście już styczność z tematyką finansów osobistych, z pewnością spotkaliście się z pojęciem poduszki finansowej. Być może dla wielu z Was jest to wręcz termin wyświechtany, ale nie sposób go nie używać w kontekście zarządzania własnymi pieniędzmi, dlatego chcę mieć pewność, że każdy poprawnie go rozumie.

Poduszka finansowa to nic innego jak oszczędności na wypadek nagłych zdarzeń losowych lub na spłatę stałych zobowiązań w wypadku nagłej utraty dochodów. Gdybyśmy chcieli nazwać to tak przystępnie, jak się tylko da, użylibyśmy popularnego określenia „pieniądze na czarną godzinę”.

Dlaczego posiadanie poduszki finansowej jest tak ważne?

Poduszka finansowa przede wszystkim:

➡ chroni nas przed nagłą potrzebą zaciągania kredytów i pożyczek na niekorzystnych warunkach, które bardzo często wpędzają nas w problemy finansowe

➡ ułatwia i nadaje sens inwestowaniu w mniej płynne aktywa
bo nie wiemy, co się wydarzy, a nagłe wydatki są elementem życia i prędzej czy później się nam przytrafią, dobrze gdyby nie zrujnowały wtedy naszych finansów

➡ jesteśmy w stanie poświęcić, więcej czasu na szukanie pracy w przypadku jej utraty, dzięki czemu możemy wynegocjować lepsze warunki i znaleźć bardziej satysfakcjonującą pracę niż w sytuacji gdy dzień po ostatniej wypłacie jesteśmy postawieni „pod ścianą” i chwytamy się „pierwszej lepszej” oferty

Jak duża powinna być poduszka finansowa?

Wydaje się, że minimalna poduszka powinna zabezpieczać brak dochodów przez przynajmniej trzy miesiące. Oczywiście, jeśli będziemy w stanie funkcjonować bez dochodów pół roku, albo dłużej tym lepiej. Są sytuacje, kiedy żadna normalna poduszka finansowa nie zrekompensuje nam braku dochodów np. w przypadku poważnego wypadku, w wyniku którego nie będziemy mogli pracować dłużej albo będziemy potrzebowali kosztownego leczenia.

Dlatego poduszkę finansową powinna uzupełniać polisa ubezpieczeniowa zabezpieczająca nas na wypadek takich sytuacji. Czym jest ona bardziej kompletna, tym mniejszej poduszki finansowej potrzebujemy.